WPHUB. Łukasz Maziewski |. 01.06.2023 17:42, aktualizacja 01.06.2023 22:20. Atak dronów na Moskwę. Ekspert mówi o Polsce. We wtorek na Moskwę poleciały drony. Bezpilotowce uderzyły w kilka budynków, dwie osoby zostały ranne. Rosjanie oczywiście oskarżyli o atak Ukrainę, Ukraińcy twierdzą, że nie mają z tym nic wspólnego.
Coraz chętniej sięgamy po napoje energetyczne. Dają kopa jeśli chcemy popracować dłużej, a często pijemy je z przyzwyczajenia bo stały się ostatnio bardzo modne. Czy dodatkowy zastrzyk energii jest obarczony skutkami ubocznymi? Przeczytaj jak energetyki wpływają na nasze serce. Napoje energetyzujące mogą powodować przesadne pobudzenie pracy serca i jego nadmierne obciążenie. Wg badań, po podaniu zdrowym osobom napoju zawierającego mieszankę kofeiny i tauryny, zaobserwować można znaczące przyspieszenie tempa skurczów serca jeszcze godzinę po podaniu, przy czym efektu tego nie zaobserwowano dla napojów energetycznych zawierających jedynie kofeinę. Naukowcy podejrzewają, że za mechanizm takiego oddziaływania odpowiada mieszanka cukru, tauryny i kofeiny, ale podkreślają że potwierdzenie tych wniosków, szczególnie w świetle działania długoterminowego, wymaga dalszych badań. Amerykańskie Stowarzyszenie Producentów Napojów (American Beverage Association, ABA) zapewnia, że zarówno kofeina, jak i napoje produkowane z jej udziałem nie szkodzą zdrowiu, a większość napojów energetycznych zawiera mniej kofeiny niż filiżanka kawy. Jednak wg wice przewodniczącego Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego, Dr. Kim Williams’a, nadmierne spożycie tego typu napojów może nieść zagrożenie dla osób ze zdiagnozowaną chorobą serca. Kofeina to roślinny alkaliod, należący do środków psychoaktywnych z grupy stymulantów. Znaleźć ją możemy nie tylko w napojach energetyzujących, ale także innych, np. typu cola lub kawie czy herbacie. Jej zawartość różni się w zależności od wielu czynników, gatunku i sposobu przyrządzania napoju. Kawa Arabica zawiera zwykle mniej kofeiny, niż Robusta, a jedna szklanka w zależności od długości parzenia i intensywności zawiera między 130-200 mg kofeiny. Susz herbaciany zawiera więcej kofeiny niż ziarna kawowe, ale do gotowego naparu przechodzi go ostatecznie mniej, przy czym na jego moc wpływa długość parzenia. Średnia zawartość kofeiny w szklance naparu herbacianego to od 30mg do 90 i więcej. Intensywność barwy naparu nie ma większego znaczenia, a biorąc pod uwagę, że za bezpieczną dzienną dawkę kofeiny uważa się 600mg, ryzyko jej przekroczenia poprzez picie herbaty jest stosunkowo niskie. Śladowe ilości kofeiny w czekoladzie, jako produktu z ziaren kakaowca, nie są w stanie wywołać efektów porównywalnych z kawą, jednakże kostka (28g) czekolady mlecznej zawiera podobną ilość co szklanka kawy bezkofeinowej. W napojach typu cola, w porcji 355ml, znajduje się od 10 do 50mg kofeiny, jednakże w popularnych energetykach znajdziemy już jej dużo więcej. W porcji napoju typu Red Bull znajdziemy zwykle powyżej 80 mg kofeiny. Tauryna jest aminokwasem, której fizjologiczną funkcją w organizmie jest synteza kwasów żółciowych wydzielanych przez wątrobę, a także zwiększanie efektywności wykorzystania kreatyny i przyspieszenie regeneracji mięśni po wysiłku. Wpływa także na ośrodkowy układ nerwowy i wzmaga siłę skurczu serca. W formie syntetycznej dodawana jest do napojów energetyzujących, ale także np. odżywek dla sportowców. Jeśli cierpisz na zaburzenia rytmu serca lub inną chorobę serca postaraj się ograniczyć napoje energetyzujące. Krótka drzemka lub szybki spacer będą lepszym sposobem na walkę z sennością i zmęczeniem, a Twoje serce na pewno Ci za to podziękuje! Autor: Urszula Somow, dietetyk Opracowano na podstawie: Oceń wpis:Loading... Mogą zainteresować Cię również:
Nerwica serca to problem, który dotyczy coraz większej liczby osób, między 20. a 40. rokiem życia. Przyczyną tego zaburzenia jest m.in.: stres, niektóre cechy osobowości, niska samoocena, życie w napięciu czy nadmiar obowiązków. Objawy somatyczne nerwicy to: nerwobóle serce, nadpotliwość, duszności, zawroty głowy.
Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...POCZTANie pamiętasz hasła?Stwórz kontoQUIZYMENUNewsyJak żyć?QuizySportLifestyleCiekawostkiWięcejZOBACZ TAKŻE:BiznesBudownictwoDawka dobrego newsaDietaFilmGryKobietaKuchniaLiteraturaLudzieMotoryzacjaPlotkiPolitykaPracaPrzepisyŚwiatTechnologiaTurystykaWydarzeniaZdrowieNajnowszeWróć naTomasz Świderek| 11:21aktualizacja 15:003Podziel się: napady lękowe, utrata chęci do życia, apatia, brak okazywania uczyć i emocji, przygnębienie, anhedonia objawiająca się brakiem odczuwania przyjemności z jakichkolwiek czynności, stan poirytowania, napięcia, stresu, bezsenność oraz inne zaburzenia snu. Objawy zaburzeń nerwicowych mogą dotykać nawet 20-25 proc. ludzi na świecie.
Zrobiłam proces i wstałam nastawić wodę na kawę i poczułam, że chcę opisać to, co się mi przydarzyło w ciągu paru ostatnich dni. Doznałam w tym tygodniu ataku energetycznego. Osoba, która do mnie napisała chciała wywołać we mnie poczucie winy. Uderzyć w lojalność rodową i wymusić dawne zachowanie zgodne z rodzinnymi standardami. Tak to już jest, że kiedy wypuszczamy naszą duszę na wolność, to nasze dotychczasowe relacje ulegają transformacji. Zaczynają odpadać ci, którzy mają. I choć to nie jest komfortowe, to tak naprawdę w perspektywie czasu, jest odświeżające i przynoszące wolność, gdyż nie dajemy już sobą manipulować. Bardzo często żyjemy w relacjach, które są przepełnione niedomówieniami, kłamstwem, wymuszaniem. Poddajemy się nim, gdyż boimy się odrzucenia, samotności i zadajemy sobie pytanie, a co jeśli się nie uda? Jeśli idąc za głosem własnego serca poniosę porażkę i nie będę mógł wrócić do dawnego stylu życia? W pułapkę takich myśli chce nas zapętlić umysł, który głupieje, kiedy chcemy zrobić coś niestandardowego a pójście własną drogą, czymś takim właśnie jest. Kiedy nasze rodzinne więzi są zbyt mocne. Kiedy nasi bliscy wpieprzają się w nasze życie i chcą nami sterować. Mówić nam, co mamy robić, to wówczas naszym obowiązkiem jest powiedzieć im: NIE! I to jest normalne, że oni zaczynają w nas uderzać, bo wydaje im się, że mają rację. Tylko, że tutaj nie chodzi o to, kto ma rację. Tutaj chodzi o to, że każdy ma swój punkt widzenia i swoje prawo wyboru. Jeśli ktoś wybiera uwikłane symbiotyczne życie, to ma do tego święte prawo. Różnica tylko polega na tym, że takie relacje łączą większą ilość ludzi i to jest uznawane za normę. To, co inne i niestandardowe jest uważane jest niewłaściwe. Dlatego tak bardzo ród burzy się, kiedy jedna osoba mówi im o wzięciu odpowiedzialności za własne życie. Większość osób tego nie umie, albo się tego boi, gdyż nie ma zaufania do własnej intuicji. Nie wierzy także, że ma prawo do własnego życia. Tak naprawdę to nikt z nas nie może kreować czyjegoś życia. Nie chodzimy bowiem w czyichś butach. Dajemy się jednak wikłać, bo to daje nam poczucie wyższości, bo przecież każdy tak robi. Ja usłyszałam takie zdanie podczas rozmowy: “Takie jest życie, jest w nim stres a nieodbieranie telefonu i brak rozmów, czy wizyt jest tak naprawdę ucieczką”. Jeśli ktoś ma w sobie zablokowane czucie, to on kieruje się w swoim życiu logiką i własnymi przekonaniami co jest właściwe, a co nie. Kiedy jednak człowiek potrafi czuć energię, to on wie, że w niej nie ma miejsca na nieprawdę. Tego nie da się wytłumaczyć, gdyż tego trzeba samemu doświadczyć. Stres jest obecny w naszym życiu i to jest prawda. Tylko, że jeśli pozwalamy aby on nas przygniatał i nie reagujemy na sygnały, jakie daje nam nasze ciało, to jest to droga do naszego upadku. Bardzo często jednak nawet wtedy nie dbamy o siebie, gdyż przez lojalność, myślimy, że stale musimy być do czyjejś dyspozycji i mamy non stop pomagać innym. Nasze zdrowie schodzi na dalszy plan a o naszych marzeniach dawno już zapomnieliśmy. Nie wiemy, że tak naprawdę życie czyimś życiem nas zabija. Jeśli w relacjach z człowiekiem czujesz na poziomie energii ogromny sprzeciw, to zaufaj sobie a nie innym! Nie słuchaj “mądrali”, którzy sami nie potrafią czuć i złożyli własne życie w ręce innych. Zerwanie albo ograniczenie z kimś kontaktu nie jest ucieczką. Jest czymś wprost przeciwnym. Jest wzięciem odpowiedzialności za siebie i własne życie. Nikt z nas nie rodzi się po to, żeby być wypełnieniem dla kogoś innego. Nie mamy obowiązku wiecznie nosić kogoś na swoich barkach. Czas, aby także rodzina wzięła odpowiedzialność za swoje relacje, za swoje zdrowie. Każdy ma w sobie moc uzdrowienia własnych ran. I kiedy Ty taką odpowiedzialność za siebie bierzesz, to licz się z tym, że te ataki będą. Łatwiej jest bowiem narzekać, bo to jest społeczną normą, że jest nam źle i że mamy tyle chorób, z których nie da się wyleczyć. Przeczytałam niedawno tekst jednej z koleżanek o tym, że bardzo często starsi ludzie wspominają, że byli szczęśliwi tylko jako dzieci a potem przygniotła ich proza życia. Przypomniałam sobie tą naszą dziecięcą radość i to, w jaki sposób była ona gaszona przez niespełnionych i pokrzywdzonych rodziców. Wybór własnej drogi nie należy do prostych spraw. Jest jednak tak naprawdę jedyną drogą do życia, w którym panuje wewnętrzna harmonia i spokój. Wówczas podejmujemy decyzje z zupełnie innej perspektywy. Nie staramy się już nikogo zadowolić, nikomu przypodobać, nikogo zmanipulować, bo wczepiliśmy się w kogoś tak mocno, że zapomnieliśmy już o tym, kim jesteśmy my a kim inni. Zaczynamy postępować w zupełnie inny sposób i nie kraczemy jak wrony, lecz szukamy własnego języka ekspresji. I tak naprawdę na głębokim poziomie jeśli człowiek żyje w zgodzie ze swoim wnętrzem, to staje się on ogromnym bogactwem dla każdego, kogo spotyka. Takich ludzi jest mało, bo większość z nas żyje schematami, iluzjami, brakiem pasji. Jeśli jednak pozwalamy odpaść temu, co stare. Jeśli podejmujemy się pracy nad sobą i decydujemy się na terapię, to tak naprawdę stajemy się ogromnym darem dla całej ludzkości. W człowieku, który kocha siebie nie ma bowiem jadu. Nie ma potrzeby dowartościowania się daną relacją. W nim jest szczerość i dobre intencje, bo on już nie potrzebuje tego, co zewnętrzne. Relacje są wówczas pozbawione sztuczności i wypełnione otwartością. Jeśli czujesz, że ktoś Cię atakuje, bo chce wymusić albo wyssać z Ciebie energię, to wyślij go na terapię. Niech sam przekona się, że nie musi nikogo ssać, gdyż ma w sobie wszystko, czego mu potrzeba do szczęśliwego życia. I ja tego właśnie doświadczam. Doświadczam odpadania starych relacji, nawyków. W moim życiu jest miejsce na osoby, które inspirują, które poznały prawdę o sobie samym. I nie chodzi tutaj o bycie świętym, czy bez wad. Tutaj chodzi o wolność wyrażania siebie, o odbieranie na tych samych falach, o zrozumienie i wzajemną motywację. Jeśli jest wzajemna otwartość i praca nad tym, co w nas bolesne i wymaga uzdrowienia, to wówczas otwiera się dla nas zupełnie inna przestrzeń. Dzisiaj na warsztacie o pasji będę mówić i uwalniać z naszego ciała poczucie odpowiedzialności za innych ludzi, ideę nadmiernego pomagania, by wypełnić społeczne i rodzinne wzorce.
Jedną z dolegliwości, której towarzyszy jej wzrost, jest bycze serce, a przyczyny tej choroby u danej osoby mogą ukrywać się pod różnymi czynnikami. W tym samym czasie objętość tkanki mięśniowej, która zapewnia redukcję narządów, zmniejsza się, tak że zaczyna wrzucać mniejszą ilość krwi do krwioobiegu.
Mimo że napoje energetyczne są wciąż popularne wśród konsumentów, to jednocześnie powszechnie uważa się je za niezdrowe. Czy jednak wiemy, jakie są konsekwencje ich spożywania? Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców wskazują, że energetykii mogą zwiększyć ryzyko wystąpienia ataku serca i udaru mózgu. "Ryzyko wzrasta w ciągu 1,5 godziny po wypiciu tylko jednego napoju" - podreślają naukowcy. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu w Houston w Teksasie wystarczy wypicie zaledwie jednej puszki napoju energetycznego, aby zwiększyć ryzyko wystąpienia ataku serca lub udaru. Z czego to wynika? Tego typu napoje zwężają naczynia krwionośne. Te z kolei odpowiadają za dostarczenie krwi do wszystkich organów w organizmie. Jak wyglądały te badania? Eksperci wybrali 44 studentów. Była to grupa niepalących 20-latków, których stan zdrowia oceniono jako dobry. Naukowcy chcieli sprawdzić, jak zmienia się śródbłonek znajdujący się w naczyniach krwionośnych w ciągu 90 minut od wypicia przez nich napojów energetycznych. Zobacz film: "Uwielbiała energetyki. Miała wątrobę jak alkoholik" Badania pokazały, że naczynia krwionośne studentów zrobiły się znacznie zwężone. Zespół badaczy wskazuje, że istotny wpływ na to może mieć połączenie kilku substancji znajdujących się w składzie napojów energetycznych kofeiny, tauryny i cukru. Oznacza to, że wypicie energetyka może doprowadzić do udaru mózgu lub ataku serca w ciągu zaledwie 1,5 godziny. Naukowcy mają coraz więcej dowodów na szkodliwe działania tych popularnych napojów. Badacze z kalifornijskiego ośrodka odkryli, że ich picie ma negatywny wpływ na serce. Może np. wywołać arytmię. Z kolei eksperci z Uniwerstytetu Waterloo w kanadyjskich Ontario przebadali nastolatków, którzy deklarowali, że piją tego typu napoje regularnie. Połowa z nich miała problemy ze zdrowiem przyspieszone bicie serca, mdłości i w kilku przypadkach nawet ataki padaczki. Zdaniem amerykańskiego "National Center for Complementary and Integrative Health" jedna trzecia obywateli tego państwa w wieku pomiędzy 12, a 17 rokiem życia regularnie pije napoje energetyczne. A jak sytuacja wygląda w Europie? W 2013 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności opublikował niepokojące wyniki badań, w których ujawnił, że co trzeci mieszkaniec Europy pije napoje energetyczne. 10 proc. z nich robi to nawet 5 razy w tygodniu. Co ciekawe, w grupie 18-29 lat aż 70 proc. młodych Europejczyków zadeklarowało, że miesza napoje energetyczne z alkoholem. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy WPHUB. 12.05.2023 10:59. Gorąco na granicy z Białorusią. Atak na polskich strażników. Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej codziennie przeciwdziałają nielegalnej migracji. W czwartek udaremniono 107 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi na terytorium Polski. Cudzoziemcy są coraz bardziej agresywni.
Grabownica Starzeńska – wieś położona w południowo-wschodniej części Polski, w województwie podkarpackim, w powiecie brzozowskim, w gminie Brzozów [3]. Miejscowość położona jest przy drodze wojewódzkiej nr 886 Domaradz - Brzozów - Sanok. Znajduje się w niej pałac Starzeńskich i Ostaszewskich z XVIII-XIX w.
2E1pa3. 393 167 202 91 56 485 200 223 6

atak energetyczny na serce